E jak Ewa (155)
Jak to możliwe, żeby o wszystkim wiedziały i z niczym się
nie zdradziły? Po mamie można się tego spodziewać, potrafiła utrzymać
tajemnicę, ale Zosia? Widać od razu, że im się spodobał, jeśli niczego nie
wydały. Ostatecznie to nic dziwnego. Facet przystojny, wykształcony, z dobrą
pracą, domem i ona, wiecznie samotna i kwękająca. Pewnie uznały go za jedyną
deskę ratunku. Która z nich wpadła na pomysł, by nic jej nie mówić? Pewnie
ciotka, mamę to musiało zaboleć, nie ma siły, ale dla dobra córki wszystko
zniosła.
Jaka dzielna, oceniła z sarkazmem. Cierpiała, ale słowem nie
pisnęła, biedna matka!
Więc Maciek cały czas miał świadomość tego, że w każdej
chwili wszystko się mogło wydać? Wystarczyło tylko wyprowadzić Zośkę z
równowagi, nic więcej. Przypomniała sobie ich spotkanie z Aśką w cyrku. Wtedy
wydawało jej się, że nigdy wcześniej nie widział Aśki na oczy, a on pewnie
siedział tam w stanie przedzawałowym? To ona się wstydziła za Aśkę przed nim. A
może wcale nie? Pewnie się wcale tym wszystkim nie przejął, było mu wszystko
jedno. Dlaczego miałby się którąś z nich przejmować? Z Aśką zerwał, a z nią też
zakończył znajomość i przestał się odzywać, a teraz kręci się koło ich domu? A
niech się kręci, czort z nim. Co z niego za mężczyzna? Kręci się? I po co?
Czego chce? Jak on śmiał? Jak śmiał dążyć do zapoznania, wiedząc, że jeszcze
nie tak dawno był z Aśką? Może jej coś obiecywał, a ta głupia uwierzyła i
zaprzepaściła wszystko to, co miała? Pewnie gdyby nie on, siedziałaby ze
Zbyszkiem do dziś. Ale czy byliby ze sobą szczęśliwi? Męczyliby się i męczyliby
matkę, dziecko i ją, co nie usprawiedliwiało wcale Maćka. Był zupełnie
pozbawiony poczucia odpowiedzialności, przejmował się tylko sobą. A co do
Zbyszka, to pewnie, że lepiej go w to wszystko nie wtajemniczać. Niech sobie
układa życie od nowa i po swojemu, może tym razem mu się uda? Ewa miała jednak
w tej kwestii dużo wątpliwości. Jakie to życie potrafi być skomplikowane,
westchnęła. Niby wszystko proste jak deska do prasowania, jednak skomplikowane
i nic na to nie można poradzić.
Komentarze
Prześlij komentarz