E jak Ewa (89)



Przypomniała sobie zdarzenie w cyrku, to sprzed kilku dni. Ewka siedziała z Jagodą na kolanach. Mała była tak zafascynowana występem, że nawet nie zwróciła uwagi na nią, na swoją prawdziwą matkę! A jak się wyrywała, gdy Aśka wzięła ją na ręce! Jej własne, rodzone dziecko nie chciało się do niej przytulić? Widział to kto? A jaka śliczna z niej dziewczynka, już trzy latka skończyła. Do niej podobna. To wszystko przez te dwie suki, to one dziecko na nią nastawiły, nikt inny. Gdyby tylko miała warunki, zaraz by dzieciaka zabrała. A co to za filozofia własne dziecko wychować i to nie takie, co od rana do wieczora w pieluchy robi? Ale najbardziej zabolało ją to, że siedzący przy nich Maciek udawał, że jej nie zna. I co on tam do cholery jasnej robił? Czyżby się spiknął z Ewką? Czyżby miał aż tak zły gust? Zamienić ją na taką Ewkę? Nie, to niemożliwe. Są sąsiadami, może spotkał je po drodze i podwiózł do cyrku, pewnie ta idiotka ciągnęła dziecko taki kawał na pieszo. To do niej podobne. Ostatecznie ten jej gruchot ciągle się psuje, a Maciek, dżentelmen skończony, zabrał je do auta. Nieźle się musiał ubawić, gdy klaun wyciągnął tę idiotkę na arenę. To był dopiero widok, widownia ryła! Chyba tylko Jagoda się zachwycała występem ciociuni. Aśka zachichotała na wspomnienie tego wydarzenia. Na widowni pełno uczniów z rodzicami, a pani nauczycielka tańczy z dwumetrowym klaunem! Dobrze idiotce jednej! Ośmieszyła się tylko przed Maćkiem, nie ma co! Ten Maciek cholerny! Co on z nimi tam robił? Już kiedyś ktoś jej mówił, że Ewka ma jakiegoś fajnego faceta, ale czyżby to był on? Ciekawe, czy ta kretynka wie, która z nich była pierwsza w jego łóżku? No właśnie, zastanowiła się, czy Ewka o tym wie? To raczej mało prawdopodobne, ona nie chciałaby z nim nawet gadać, gdyby wiedziała, co robił z jej bratową. Maciek też dziwnie się zachowywał, udawał, że jej nie zna. Nie, oni byli razem, żaden tam przypadek, że siedzieli obok siebie. Gdy Ewka dawała cyrkowe popisy, on trzymał Jagodę na kolanach! Jej córkę! Najpierw zrobił wszystko, by dziecko matki pozbawić, a teraz dobrego wujka udaje! A Zbyszek? Ten to na pewno nie wie, bo inaczej już dawno by Maćkowi mordę obił i tę parkę rozpędził. No nic. Teraz miała inny problem na głowie, ale będzie musiała uświadomić całą tę popieprzoną rodzinkę, jak to z nią i Maćkiem było. Niech się Maciuchna nie cieszy, że Ewkę złapał. On za nią już od dawna patrzył, Aśka też to zauważyła, ale nie chciała zrozumieć, że szwagierka może być dla kogoś atrakcyjna. Ale tak łatwo mu nie pójdzie, zapłaci jej za wszystko. To przez niego doszło do tego wszystkiego. Pokazał jej lepszy świat, obiecał inne życie. Dom piękny wybudował i dla kogo? Dla Ewki? To teraz Ewka będzie się w tym domu rządzić, jeździć pięknym samochodem, używać życia? O nie! Niedoczekanie jej! Gdyby Aśka nie miała nadziei na to, że z Maćkiem zamieszka, inaczej by to wszystko rozegrała, nie rwałaby się tak do tego rozwodu, inaczej by życiem pokierowała, a teraz już na wszystko za późno. Chwała Bogu, że Krzyśka spotkała. No właśnie, czemu Krzysiek się nie zjawiał? Czyżby coś przeczuwał i zostawił ją na lodzie? Nie, to niemożliwe, Krzysiek by jej tego nie zrobił. Każdy, ale nie Krzysiek. Jak oni sobie teraz poradzą? Co zrobią? A może jednak matka się zlituje i sypnie groszem? Przecież będzie miała wnuka. Co dziecko winne? Nic niewinne, to każdy głupi wie, ale czy matka też? Nie ma się co zamartwiać na zapas, Krzysiek przyjdzie, to będą myśleć, sama nic nie poradzi. Zresztą, co tu myśleć? Krzysiek będzie musiał iść do pracy, muszą mieć przecież jakieś pieniądze. Może się uda jeszcze z tymi alimentami, to też nie byłoby źle. Sprawa już niedługo, może ciąża pomoże? Jakoś to się samo poukłada. A Ewce się gęba nieźle wydłuży, jak się dowie całej prawdy o narzeczonym. Też z niego narzeczony! Najpierw żonę Zbyszka zwyobracał, a teraz za siostrę się wziął. Tylko, że o niej, o Aśce nikt niczego dobrego nigdy nie powiedział. Zawsze na niej wszyscy psy wieszali. Ciekawe, co powiedzą o świętej Ewce? Ale się Napierskiej zięć trafił. Aśka pomyślała chwilę i zaśmiała się głośno.

Komentarze

Popularne posty