E jak Ewa (46)



Wydawało jej się, że mężczyzna, mimo niewątpliwie kulturalnego sposobu bycia, ma o nich wszystkich zbyt niskie mniemanie. Nie zamierzała ani jemu, ani nikomu innemu udowadniać, że nie dostała dyplomu za ładne oczy i zna się na tym, co robi. Czemu ta Alina tak się na niego zaparła? Nie ma już nikogo innego? Co z tego, że przystojny i inteligentny, skoro wyraźnie widać, że niezainteresowany? W drzwiach pokoju stanęła Alina i Ewa odetchnęła z ulgą. Będzie teraz Makary miał za swoje, oboje już są po lekcjach, więc Alka nie wypuści go tak szybko, pomyślała. Zazwyczaj po pracy starał się jej unikać jak ognia, ale tym razem mu się nie udało.
– O, wy tak sami? – spytała Ala z irytacją, spoglądając wymownie to na Ewę, to na Makarego. – Czyżby zawiązywała się między wami nić sympatii? A może to już nie sympatia, a prawdziwy romans? – zakpiła.
– Romans, czemu nie? Ja bardzo chętnie, ale Ewa, niestety, nie. Ona nie widzie we mnie mężczyzny. Chociaż sam nie wiem dlaczego? Toż ze mnie żaden ułomek, a całkiem wysoki gość, gdybym jeszcze tak poćwiczył na siłowni, to i kaloryfer by się przy pewnym wysiłku ukształtował. Dlaczego Ewa nie zauważa we mnie faceta? No pech. – Makary uśmiechnął się lekko, obserwując Ewę.
– Ewa, nie widzisz w nim mężczyzny? No coś ty! – Alina nachyliła się nad kolegą i poufale potargała jego włosy. – Masz nauczkę, musisz zwracać uwagę na te kobiety, które są tobą zainteresowane. Ewa nie jest i nie będzie, jest zajęta, prawda Ewciu?
– Zajęta? Ewa, wyszłaś za mąż? – Makary w teatralnym geście uniósł ręce nad głową. – Czyżbym się uganiał za mężatką?
– Przede wszystkim nie wiedziałam, że się za mną uganiasz – odparowała. – Ale jeśli już, to nie musisz się z tego spowiadać, nie wyszłam za mąż, nikt ci kości nie porachuje, mój drogi.
– Mój drogi? Nazwałaś mnie swoim drogim? Czyżby ta odrobina czułości oznaczała szansę na zacieśnienie naszej znajomości? – Ewa już zamierzała odburknąć, by się wreszcie odwalił, ale zauważyła minę ciężko obrażonej Aliny i zrozumiała, że Makary prowadzi z nią jakąś dziwną rozgrywkę. Być może znowu dawał Alinie do zrozumienia, że nie jest nią zainteresowany? Mogła to zrozumieć, Alina potrafiła zmęczyć człowieka i skutecznie obrzydzić mu życie, ale czemu akurat wciągał w te rozgrywki ją? Dziecinada.

Komentarze

Popularne posty